Od mąki orkiszowej można się uzależnić. Wypieki z nią są naprawdę
cudowne. No, ale to przecież takie zdrowe uzależnienie, nie ma się czym
przejmować... No może jedynie ceną, orkisz
do najtańszych niestety nie należy... Placuszki i ciasta z taką mąką smakują super, ale
moim zdaniem i tak najlepiej upiec na niej chleb. Najlepiej chleb na zakwasie.
Najlepiej właśnie TEN chleb. Jest
naprawdę wciągający, mogłabym jeść kromkę za kromką, bez niczego, albo tylko z
odrobiną oliwy. Ale chlebek pasuje też do wszelkich kanapek zarówno na słono
jak i na słodko np. z dżemem porzeczkowym jest rewelacyjny. Jeśli nie macie
jeszcze własnego zakwasu, koniecznie spróbujcie go trochę zdobyć, a najlepiej
wyhodujcie sami. Dla takich chlebków naprawdę warto!
Chleb żytnio orkiszowy ze słonecznikiem
Zaczyn:
- 35 g aktywnego zakwasu żytniego (dokarmionego ok. 10- 12 godzin wcześniej)
- 100 g mąki żytniej razowej
- 200 g wody
Wszystkie składniki wymieszać w misce, przykryć folią
spożywczą i zostawić na 12- 24 godziny w temperaturze pokojowej
Ciasto na chleb:
- Cały zaczyn
- 280 g wody
- 150 g mąki orkiszowej razowej
- 330 g mąki żytniej jasnej
- 5 g świeżych drożdży
- 1 łyżka miodu lub golden syropu
- ¼ łyżeczki mielonego kminku
- 60 g pestek słonecznika
- 10 g soli
Dodatkowo:
- Olej i otręby do wysmarowania i podsypania blaszki
Do dojrzałego zaczynu dodać pokruszone drożdże, wodę,
kminek, sól, wymieszać. Dodać obie mąki, krótko wyrobić dłonią ok. 1- 2 minuty.
Ciasto mocno się klei. Przełożyć je do wysmarowanej olejem, wysypanej otrębami
foremki keksowej o wymiarach ok. 8 x 27 cm (mierzona na spodzie), wyrównać.
Przykryć posmarowaną olejem folią spożywczą i odstawić w ciepłe miejsce do
wyrośnięcia (u mnie rosło ok. 1,5 godziny). Ciasto powinno wyrosnąć ok. 2 cm
ponad foremkę. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 210 stopni i piec przez 15
minut, następnie obniżyć temperaturę do 190 stopni i piec jeszcze ok. 40 minut.
Wyjąć z foremki i wystudzić na kratce.
Smacznego!
Przepis pochodzi z boga truffle-in-a-rum-chocolate.blogspot.com
chleb jak z prospektu
OdpowiedzUsuńŚwietny blog , będę zaglądać
Twój chleb wygląda idealnie i z pewnością jest niepowtarzalny w smaku.
OdpowiedzUsuńZajrzałam na Twego bloga, bo zaintrygowała mnie jego oryginalna nazwa - Wegarnik.
Odwiedziłam jak i Ty stronę forum wegańskiego i ja również z mężem od jakiegoś czasu myślę o wyprowadzce z miasta do wegańskiej eko-wioski/osady. Byłoby super pozyskać nieodpłatnie od jakiejś gminy grunty do zamieszkania większą grupą, forma - wieczyste użytkowanie z możliwością wybudowania domku dla każdej z rodzin/grup.
Pozdrawiam, M-ola
P.S.Podaję maila, jakbyś chciała się ze mną skontaktować.
mola.rob(at)gazeta.pl
Przepiękne i smakowicie wyglądające chlebki! Będę tu zaglądać...ciekawe jak się sprawia *nowy* piekarnik pozdrawiam Gabrysia z Lubina
OdpowiedzUsuńZ piekarnikiem od razu się zaprzyjaźniliśmy:) Już wypiekał babeczki i bułeczki- w końcu są zrumienione tak jak trzeba. Chlebów na razie na blogu niewiele, ale będziemy nad tym pracować:) Dziękujemy i pozdrawiamy!!
Usuń