Wiosna! Czas na trochę kolorów w kuchni. Od razu mówię,
że nie mam zamiaru polecać Wam żadnych barwników spożywczych, kolorowych
pisaków i posypek. Bo po co skoro tyle kolorów jest już na bazarze bądź w
ogródku? Na dobry początek ZIELEŃ. Oszalałam na jej punkcie;) Komponując ten przepis
nie mogłam się powstrzymać, by nie dorzucać do niego kolejnych zielonych
składników. Jest więc Bazylia i znany Wam już krem z jej udziałem, jest Szpinak
i to jemu babeczkowe ciasto zawdzięcza swój niemal fluorescencyjny kolor, są Pistacje
do dekoracji oraz Limonka- zarówno jej skórka, jak i sok. Gdy tak o tym piszę
czuję przypływ zielonej energii. Te babeczki mogłyby chyba zostać symbolem
weganizmu. Do tego przyznam szczerze, że oprócz pozytywnego wyglądu są po
prostu przepyszne:) Idealne
na Wielkanocny stół, ale i na każdy inny wiosenny dzień! Ciekawe, czy ktoś Wam powie, że nie spróbuje, bo nie lubi szpinaku...;)
Zielone babeczki szpinakowe z bazyliowym kremem,
pistacjami i lionką
Składniki na 12 babeczek:
- 75 g świeżych liści szpinaku
- 80 ml oleju
- 150 ml mleka roślinnego
- Sok wyciśnięty z ½ limonki
- 230 g mąki pszennej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- Szczypta soli
- 1 łyżeczka skórki otartej z limonki
- 1 szklanka cukru
Liście szpinaku umieścić w kielichu blendera, dodać olej,
zmiksować na gładką masę. Dodać mleko roślinne, sok z limonki, ponownie
zmiksować, do połączenia. W osobnej misce wymieszać pozostałe składniki. Wlać
zieloną masę do wymieszanych suchych składników, wymieszać szpatułką, tylko do
połączenia składników. Formę na muffinki wyłożyć papilotkami, rozłożyć do nich
ciasto. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec przez ok. 20
minut, do suchego patyczka. Wyjąć z piekarnika, ostudzić.
Krem bazyliowy:
- 1 puszka mleka kokosowego
- Listki z jednej doniczki bazylii
- ½ opakowania śmietan fixu
- 2 łyżeczki cukru pudru (lub do smaku)
Dekoracja:
- Garść posiekanych pistacji (użyłam solonych)
- Skórka otarta z limonki
- Listki bazylii
Puszkę mleka kokosowego schłodzić w lodówce przez co
najmniej 24h. Otworzyć, zebrać z wierzchu gęstą śmietankę kokosową, przełożyć
do miski. Ubić na puszystą masę pod koniec dodając cukier puder i śmietan fix. Listki
bazylii zmiksować ręcznym blenderem na gładką pastę, dodając 1-2 łyżki mleka
kokosowego gdyby masy było zbyt mało, by miksować. Bazyliową pastę dodać do
ubitej śmietanki, zmiksować do otrzymania zielonego kremu. Gotowy krem schłodzić w lodówce przed dekoracją babeczek (minimum godzinę, ale najlepiej kilka), będzie
wtedy ładnie się nakładał.
Wykonanie babeczek:
Z każdej babeczki odciąć wyrośnięty „kapturek”, odłożyć.
Schłodzony krem nałożyć do szprycy lub rękawa cukierniczego, dobierając ulubioną tylkę (ja
nigdy nie mogę się zdecydować;))
Babeczki dekorować kremem, wierzch ozdabiać posiekanymi pistacjami, skórką
otartą z limonki, listkami bazylii, oraz podzielonymi na mniejsze kawałki
babeczkowymi „kapturkami”.
Smacznego!
mniam!
OdpowiedzUsuńWyglądają przecudownie, mogłabym je teraz porwać... ♥_♥
OdpowiedzUsuńale śliczne! piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńwow! mega zieleń! :D
OdpowiedzUsuń