Wróciliśmy wczoraj z Warszawy po Tygodniu Weganizmu
organizowanym przez Empatię. Wyjazd był naprawdę bardzo udany. Wzięliśmy udział
w wielu fajnych wydarzeniach, odwiedziliśmy fajne miejsca, poznaliśmy dużo
interesujących osób:)
Z rzeczy okołowegańskich szczególnie ucieszył mnie pokaz gotowania Marty z
Jadłodomii, i wizyta w słynnej burgerowi Krowarzywa. Zaglądaliśmy też do innych
wegańskich knajpek (VegDeli, W Gruncie Rzeczy), ale tylko w Krowierzywej zatrzymaliśmy
się by coś zjeść i potwierdzamy, że ich burgery są mega:) W drodze powrotnej natomiast,
we Wrocławiu zajrzeliśmy do także wegańskich Najadaczy. No ale przejdźmy do głównej przyczyny naszego wyjazdu czyli udziału w potyczkach kulinarnych razem z
Alą z bloga Vegezmiłością, Martą z bloga Szpinakowa Wróżka i Justyną z bloga
Readeat. Bardzo żałuję, że nawet nie miałam okazji spróbować tego co pozostałe
dziewczyny upichciły, bo na pewno były to pyszności:)
Opowiem zatem o tym co przygotowaliśmy my - Czekoladowe pancakesy w dwóch wersjach. Jedna
bliższa tradycyjnym słodyczom, a szczególnie pewnemu popularnemu batonikowi, za
którym tęskni nie jeden weganin czyli czeko pankejk, z kawałeczkami czekolady w
środku plus krem z masła orzechowego, sos karmelowy i orzeszki. Druga wersja-
wiosenno- eksperymentalna dla odważnych (choć może nie do końca bo na
potyczkach nikt się jej jednak nie bał) czyli czekoladowy pankejk z kremem bazyliowo-
kokosowym. Polecam obydwie- połączenia czekolady karmelu i orzeszków chyba nie
trzeba szczególnie reklamować, natomiast bazylia, jak się okazało naprawdę
dobrze czuje się w wersji na słodko, w towarzystwie kokosa i czekolady. Kto nie
spróbował na potyczkach niech testuje w
domu! Koniecznie! Ja natomiast dalej eksperymentuję z bazylią w deserach i w najbliższym czasie na blogu pojawi się coś wiosenno świątecznego w kolorach zieleni.
I jeszcze raz wielkie podziękowania i pozdrowienia dla
wszystkich uczestników wydarzenia- członków Empatii, pozostałych uwijających
się przy smakołykach blogerek, załogi Vegemiasta, degustatorów i głosujących
oraz dla Gosi i Filipa, którzy bardzo serdecznie ugościli nas w Warszawie:)
Czekoladowe Pancakes
(przepis podstawowy):
Składniki na ok. 15 sztuk:
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- ½ łyżeczki soli
- 1/3 szklanki cukru
- 3 łyżki kakao
- 4 łyżki oleju
- 300 ml mleka roślinnego
- 90 g gorzkiej czekolady, posiekanej na małe kosteczki
W dużej misce zmiksować do połączenia wszystkie składniki
oprócz posiekanej czekolady. Na koniec dodać czekoladę i wymieszać łyżką.
Patelnię cienko posmarować olejem i porządnie rozgrzać. Nakładać łyżką porcje
ciasta i smażyć po kilka minut z każdej strony, uważając, by kawałeczki
czekolady się nie poprzypalały.
Wersja orzechowo- karmelowa:
Krem z masła orzechowego:
- 160 g masła orzechowego, najlepiej domowego, z kawałkami orzeszków
- 50 g masła roślinnego, w temperaturze pokojowej
- 1/3 szklanki cukru pudru (lub mniej, do smaku, w zależności od tego czy masło orzechowe było słodzone)
Wszystkie składniki zmiksować dokładnie mikserem do
otrzymania gładkiego kremu.
Solony sos karmelowy:
- 200 g cukru
- 2 łyżki wody
- 200 ml mleka roślinnego
- 1/3 łyżeczki soli
- 2 łyżki masła orzechowego
Cukier wsypać do rondelka z grubszym dnem, dodać wodę.
Podgrzewać na dość dużym ogniu, nie mieszając, można jedynie poruszać
garnuszkiem, by cukier równomiernie się rozpuszczał. Należy bardzo uważać, by
go nie przypalić. Po ok. 10 minutach cukier powinien zmienić się w ciemnozłoty
karmel. W międzyczasie podgrzać w osobnym rondelku mleko z solą, prawie do
zagotowania. Gotowy karmel zdjąć z ognia, ostrożnie wlewać do niego podgrzane
mleko (Uwaga! Będzie pryskać!) cały czas mieszając. Postawić z powrotem na
ogniu i podgrzewać mieszając, aż wszystkie ewentualne bryłki karmelu zostaną
rozpuszczone. Gdy sos będzie miał jednolitą konsystencję dodać masło orzechowe,
odstawić z ognia i wymieszać do połączenia.
Dodatkowo:
Posiekanie orzeszki ziemne do posypania (solone lub
zwykłe wedle upodobań)
Wykonanie:
Układać Pankejki jeden na drugim, polewając każdy niedużą
(lub dużą:))
ilością sosu karmelowego, na szczyt stosiku nałożyć krem orzechowy, ponownie
polać karmelem i posypać posiekanymi orzeszkami.
Wersja bazyliowo- kokosowa:
Krem kokosowo- bazylikowy:
- Puszka mleka kokosowego (400g)
- Listki z jednej doniczki bazylii (takiej standardowej „marketowej”, ja na potyczkach miałam wyjątkowo dorodne bazylie z targu i na 4 puszki mleka wystarczyły 2 donice)
- 1 łyżka cukru pudru (lub więcej, do smaku)
Puszkę mleka kokosowego schłodzić w lodówce przez ok. 24h.
Otworzyć, zebrać z wierzchu puszki gęstą śmietankę, przełożyć do miski. Ubić na
puszystą masę, dodając cukier puder. Listki bazylii włożyć do pojemnika
ręcznego blendera i zmiksować do otrzymania gładkiej pasty (baaardzo zielonej:)).
Gdyby Bazyli zrobiło się tak mało, że nie będzie się
dawała miksować dodać do niej łyżkę lub 2 mleka kokosowego i zmiksować na
gładko. Do ubitej śmietanki kokosowej dodać bazyliową pastę, zmiksować do
otrzymanie pięknie zielonego kremu.
Na pancakesy nakładać porcję kremu, dekorować listkiem
bazylii.
Smacznego!
Krem bazyliowy zdobył na potyczkach moje serce! Z chęcią zrobię :)
OdpowiedzUsuńMoje też, moje też zdobył! :) Pancakes pyszne, a zdjęcia przecudne :)
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny:) Jeszcze z tym kremem nie skończyłam:)
OdpowiedzUsuńmusze sie dolaczyc i powiedziec ze wlasnie za ten krem glosowalam! wspanialy, niezwykly! dzieki za przepis!
OdpowiedzUsuńczy można użyć mąki bezglutenowej ?
OdpowiedzUsuńMożna :) Najlepiej zrobić mieszankę kilku rodzajów mąk, np: ryżowa, kukurydziana, ziemniaczana.
UsuńKurna, nie chce mi nigdy ten karmel zgęstnieć, leje sie jak woda :(
OdpowiedzUsuńGęstnieje po ostudzeniu, a szczególnie w lodówce. O gęstości karmelu decyduje też poziom skarmelizowania cukru przed wlaniem mleka. Jeśli nie będzie dostatecznie skarmelizowany to wyjdzie rzadszy. Ale oczywiście uważamy aby nie przypalić.
Usuń