Wczoraj podczas zakupów na rynku z niemałym przerażeniem
stwierdziłam, że sezon truskawkowy powoli zaczyna dobiegać końca. Truskawy, pod
których słodkim ciężarem jeszcze tydzień czy dwa temu uginały się niemal wszystkie
stragany, teraz zostały zastąpione przez czerwone i czarne korale porzeczek i
pachnące różowe maliny. Nie żebym narzekała na tę zmianę, bo zarówno porzeczki
jak i maliny darzę uwielbieniem nie mniejszym niż truskawki (tylko jagody biją
wszystkie letnie owoce na głowę w mojej subiektywnej skali:-)), ale jednak z tak
szybką stratą truskawek pogodzić się nie mogę, przecież czekają jeszcze pomysły
na słodkości z ich udziałem. Całe szczęście udało mi się je jeszcze odnaleźć
pomiędzy stoiskami z czereśniami, wiśniami, bobem, ostatnimi szparagami i tysiącem
innych letnich cudów. Pospieszcie się także, bo ciasto które dziś prezentuję
naprawdę jest warte upieczenia. Pyszne, bardzo, bardzo truskawkowe, z lekkim
puszystym kremem, delikatne, jakby jogurtowe. Truskawy, nie kończcie się, pliiiis!
Kostka truskawkowa
Składniki na biszkopt (na foremkę o wymiarach 21x21 cm):
- 90 g mąki pszennej
- 6 łyżek cukru
- 80 g masła roślinnego do pieczenia
- 100 ml mleka kokosowego
- Szczypta soli
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Mleko kokosowe i masło roślinne wyjąć z lodówki i
ocieplić do temperatury pokojowej. Wszystkie składniki umieścić w misce i
zmiksować do połączenia. Ciasto przelać do wyłożonej papierem do pieczenia
formy, wyrównać. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec przez ok.
20 -25 minut, do suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić.
Frużelina truskawkowa:
- 500 g truskawek
- 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
- 6 łyżek cukru z wanilią
- 2 łyżki soku z cytryny
- 1 łyżeczka agaru
Truskawki (większe poprzekrawać na połówki lub ćwiartki),
cukier i agar umieścić w rondelku. Podgrzewać mieszając do zagotowania. Dodać
sok z cytryny i mąkę ziemniaczaną rozmieszaną w odrobinie zimnej wody. Gotować
jeszcze chwilę, mieszając, do zgęstnienia. Odstawić do ostudzenia, następnie zmiksować blenderem na mus.
Mus truskawkowy:
- 1 szklanka mleka kokosowego lub innego mleka roślinnego
- Śmietanka kokosowa zebrana z wierzchu 1 puszki mleka kokosowego (schłodzonego przez minimum 24h)
- ½ szklanki oleju
- 3 łyżki soku z cytryny
- Ok. 5 łyżeczek agaru*
- Śmietan fix
- ½ szklanki cukru pudru
Śmietankę kokosową umieścić w misce i ubić na puszysty
krem dodając pod koniec ubijania 2 łyżki cukru pudru wymieszane ze śmietan
fixem. Bitą śmietanę umieścić w lodówce.
Schłodzone mleko kokosowe lub inne mleko roślinne
umieścić w kielichu blendera, dodać sok z cytryny i szczyptę soli. Miksować
przez kilka minut aż masa się nieco napuszy. Następnie powoli, cieniutkim
strumieniem zacząć dolewać olej. Po dodaniu całego oleju wyłączyć blender. W
malutkim rondelku rozmieszać agar z kilkoma łyżkami zimnej wody. Garnuszek z
rozpuszczonym agarem ustawić na niewielkim ogniu, zagotować i gotować ciągle
mieszając, aż agar zgęstnieje. Gdyby
zgęstniał za mocno dodać odrobinę wody i ponownie zagotować (powinien być dość
gęsty, ale na tyle płynny by dał się przelewać). Tak przygotowany agar powoli
wlewać do masy w blenderze, cały czas miksując, do dokładnego połączenia.
Następnie do masy dodać połowę przygotowanej wcześniej frużeliny, cukier puder
i ubitą śmietankę kokosową (kilka łyżek śmietanki zostawić do dekoracji).
Wszystko dokładnie zmiksować- ja przełożyłam masę z
kielicha blendera do miski i zmiksowałam wszystko zwykłym ręcznym mikserem.
Na ostudzonym biszkopcie (pozostawionym w formie)
rozsmarować drugą połowę frużeliny truskawkowej. Na wierzch wyłożyć mus
truskawkowy. Odstawić do lodówki na całą noc, do stężenia. Przed podaniem
udekorować bitą śmietaną i połówkami truskawek.
Smacznego!
*Ilość agaru zależy od jego mocy, jeśli nie wiemy jak
silny jest nasz agar należy dodawać go stopniowo. Po dodaniu części agaru,
łyżeczkę masy umieścić na talerzyku i schłodzić przez kilka minut w zamrażarce.
Wówczas można sprawdzić czy konsystencja kremu jest odpowiednia i ewentualnie
dodać większą ilość rozpuszczonego agaru. (test robimy już po dodaniu
frużeliny, cukru i bitej śmietany)
Rany boskie, przepiękne *_*
OdpowiedzUsuńDzięki :) Pozdrowienia!
UsuńJakie apetyczne ciasto
OdpowiedzUsuń:D No to zachęcam do wypróbowania!
UsuńA uda się olejem , bo ja margarynę wegan tylko przez internet mogę kupić ,a w upale bym nie ryzykowała ,a dwa jakoś tak średnio mam przekonanie do margaryny choćby wegańskiej
UsuńWłaśnie ta margaryna to mój ból, nie lubię nawet jej nazwy, zawsze wolę mówić masło roślinne:P Robiąc to ciasto zastanawiałam się też właśnie nad olejem, wydaje mi się, że będzie ok. Najlepiej zmieszać go osobno z mlekiem, a w drugiej misce suche składniki. Potem wszystko szybko połączyć i do pieca. Powinno być git :)
UsuńEwa, dziękuję za odpowiedz , będę próbować
UsuńCzy użycie fixu jest konieczne? Można użyć agar? jak tak, to ile? Dziękuję za odp. :-)
OdpowiedzUsuńŚmietan fix można pominąć, gęsta śmietanka kokosowa dobrej jakości i dokładnie oddzielona od wody kokosowej z puszki powinna dobrze się ubić i trzymać konsystencję bez żadnych dodatków. Jeśli ubita śmietanka pozostawiona do dekoracji postoi kilka godzin w lodówce to dodatkowo zesztywnieje i bez problemu będzie można nakładać ją dekoratorem. Ja dla pewności dodaję nieraz właśnie śmietan fixu lub odrobinę agaru (ok 1/2 łyżeczki na 1 puszkę mleka, trzeba go oczywiście wcześniej rozpuścić w małej ilości wody i podgotować, a następnie natychmiast wlać do śmietanki cały czas miksując). Ale jeśli mamy mleko które ładnie się ubija to żadne dodatki nie są konieczne.
UsuńDziękuję za odp. :-) Zamierzam zrobić tą piękną słodkość w piątek. W przepisie na mus truskawkowy jest podany fix, a nie wiem czy w Czechach dostanę, bo mnie nigdy nie interesował :-) Stąd takie pytanie, ale myślę że jako zabezpieczenie dodam pół łyżezki agaru tak jak piszesz :-) Dobrou noc! :-)
OdpowiedzUsuńMam zatem nadzieję, że wszystko pięknie wyjdzie :) Tak jak pisałam w przepisie moc agaru może być różna (a tym bardziej nie wiem jakie produkty są w Czechach:P) dlatego najlepiej gotową masę truskawkową skontrolować przed wylaniem na ciasto, tak jak opisuję pod przepisem. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń